Wdech. Wydech. Kończymy lipcowy temat oddechu. Przypominam lipcowe teksty, które zagościły na takbrzmimiastowym blogu. Przed otwarciem sierpniowych drzwi, za którymi czekają #plony. Sprawdźcie, co warto nadrobić.
[Wykorzystuję pamiętnikowy spis treści, który napisałam do wstępu listu z informacjami o oddechu]
Jak często czujesz się zmęczony/a? Jak często nie możesz zebrać myśli? Czy dzisiaj zmusiłaś/eś się do pracy mimo braku sił? A kiedy ostatnio zrobiłaś/eś sobie przerwę? Taką wiesz, bez wyrzutów sumienia, bez poczucia winy i straty. Ile razy sprawdziłeś/aś dzisiaj swój telefon, byłeś/aś online, utożsamiając czas spędzany w sieci z przerwą? Kiedy ostatnio myślałeś/aś o swoim oddechu? O tym, ŻE ODDYCHASZ? Brzmi jak wstęp do metafizycznego wykładu? Nie, to proste pytania o twoją codzienność, krótka refleksja, na którą możesz dać sobie chwilę. Hej, jest lato, jest pięknie, pytanie, czy masz czas na
#oddech
?
Wciąż jestem poruszona rozmowami, które były częścią czerwcowych „społecznościówek” – spotkań z Inkubatorowiczami/czkami. Zaplanowałam wspólną pracę: cztery grupy z czterech miast dzień w dzień po dwie godziny (w efekcie trzy). Analizujemy grupę (społeczność muzyczną, muzyków, artystów, którzy pracują nad swoim rozwojem), szukamy potrzeb, wymieniamy problemy i wypisujemy braki, przeformułowujemy je na cele i ostatecznie szukamy rozwiązań – czyli to, czego nie ma, przekuwamy w to, jak być powinno i wymyślamy narzędzie, które ma w tym pomóc.
Oczywiście, dynamika była różna, zatem przebieg i wnioski – także. Ale podobieństw w przeżywanych na co dzień trudnościach – całe mnóstwo! I wiecie o czym często mówili muzycy, menedżerki i producenci? O braku czasu, przytłaczającej ilości działań, problemie z zarządzaniem czasem – oczywiście także w kontekście trudności z pełnoetatowym życiem z muzyki. Ale – niezależnie od miejsca – większości brakowało wytchnienia, brakowało oddechu.
Nie mam złotego środka, który mógłby temu zaradzić. Na razie stałam się bardziej wrażliwa na ten temat i szukam pomysłu. Motywuje mnie własna sytuacja. Po tych czterech dniach z czterema grupami po dwie (czytaj: trzy) godziny padłam. Oczywiście w ciągu dnia robiłam szereg innych działań. Ale mogłam później zacząć pracę, która zintensyfikuje się ze względu na warsztaty – miałam wszelkie dane, które pozwoliłyby mi zadbać o siebie, czego nie zrobiłam. Przez kolejne trzy dni brakowało mi sił, żałowałam utraty weekendu i – z ręką na sercu – straty były większe niż zyski, bo wypoczęta działam skuteczniej.
W pomyśle na zwrot w swoim kierunku, na samoświadomość i dbanie o siebie (co staram się promować w każdym innym temacie) jest słuszność i pewna ironia, kiedy do oddechu zachęcam społeczność, której brakuje regulacji prawnych, zawodowej stabilizacji i sensownego dofinansowania.
Niemniej: zacznijmy od siebie, zacznijmy od oddechu, wrócimy jeszcze do "trudnych" spraw. Czy to fizjologia – wdech – czy metafizyka – wydech – dajmy sobie chwilę, której przecież potrzebujemy.
Na początek lektury polecam wywiad. Oddech – metafizyka czy fizjologia? w przewrotnym cyklu VS. (przewrotnym, bo więcej tutaj porównania i zgody niż konfrontacji). Ada Kućmierz zaprosiła do rozmowy dwie osoby, dla których oddech jest integralną częścią życia: Natalię Przybysz, piosenkarkę oraz Grzegorza Pawłowskiego, trenera oddechu, life coacha i autora książek.
Jarek Jazienicki wpadł na pomysł, żeby spróbować poszukać odpowiedzi tam, gdzie praca może łączyć się z oddechem. I zaprasza Was, żeby poznać Miejsca, gdzie praca spotyka spokój . Pewnie znacie Monochrom Studio? A Kosówkę albo Akademię Klawiszową? Sprawdźcie i napiszcie do nas koniecznie, jeśli chcecie polecić Społeczności miejsce, które jeszcze nie znalazło się na liście slow miejscówek dla muzyków.
Czasem najlepiej zapytać Was. W naszym cyklu Głos społeczności Ada Kućmierz rozmawia z artystami, których łączy TBM. Czym jest #oddech w muzyce? Czy oddech od koncertów dobrze nam zrobił? Przy czym łapiemy oddech? Odpowiadają: Agnieszka Mendel i Maciek Hanusek z Tara Gayan oraz Tomek Dżaman.
Znacie koncept określonej sumy oddechów, z którą się rodzimy? Nie chodzi o to, czy jest to prawdą - wyobraźmy sobie, że nią jest. I przeczytajcie ten tekst. Suma wszystkich oddechów Agnieszki Baczyńskiej jest niczym oddech. Wdech. Wydech.
W lipcu wypuściliśmy powietrze, bo pojawiła się perspektywa oddechu! Otworzyliśmy swojego Patronite'a. To była długa praca nad wyważeniem tego, co możemy Wam zaoferować, tego, czego możecie potrzebować i naszych celów, do których możecie pomóc nam dojść. Wszystko, co chciałabym Wam powiedzieć jest w tekście na naszym blogu i na profilu TBM Patronite .
Wzięliśmy oddech, zaczynamy myśleć o plonach. W zakamarkach naszych mózgów tli się iskierka, która te plony wiąże z Patronite'm. Ale na blogu dla nowej branży muzycznej będziemy rozmawiać o plonach po ciężkiej pracy, o sianiu i uprawianiu kariery muzycznej, nie zapomnimy o istotnym dla tej pracy i dla tych efektu odpoczynku. Zapytamy się też: czy plony to czasem nie są śmieci?
Na głównej stronie naszego bloga znajdziesz więcej tekstów dla nowej branży muzycznej. Piszemy o nowościach Społeczności TBM, prezentujemy premiery z TBM-owego kanału YouTube i wiele więcej.