Słysząc „empatia” wielu przewraca oczami i wzdycha… Znowu. Setki artykułów i książek, webinarów. Ale o empatii można mówić też inaczej, praktycznie i analitycznie, tak jak Przemek Dziewitek podczas warsztatów na konferencji TBM. I nie tylko mówić, ale nade wszystko doświadczyć, poczuć na własnej skórze. Łatwo nie było, ale wrażenia bezcenne.
Na pierwszy rzut poszło, że można się empatycznie wkurzać, i to bardzo mocno. Potem okazało się, że empatia też nam szkodzi. Bo empatia może być niedojrzała. Zaciekawienie uczestników zdecydowanie wzrosło…
Najpierw krótki wgląd w we własne emocje i trening ich nazywania, bo to podstawa do zrozumienia innych. Kierunkowskaz, bo skoro coś nas bardzo złości to jest informacja nie tyle o świecie, ile o nas samych. Jak góra lodowa, złość kryje w sobie mnóstwo innych uczuć i braków, niespełnionych potrzeb. Może być wołaniem o pomoc, ale też ogromnym napędem do działania i zmian. A zatem potrzebujemy uważności, by postrzegać swoje odczucia.
Przy rozwijaniu kompetencji komunikacyjnych warto skupiać się na swoich mocnych stronach, na tym co nam będzie sprzyjać, a nie tylko myśleć o brakach. Każdy z nas jest w tym rozwoju stale, to proces, nie ma więc lepszych i gorszych.
Priorytetem jest złapanie kontaktu i pamiętanie, że druga osoba też jest człowiekiem. A nawet do trudnego człowieka da się znaleźć klucz. Drugi element to kontrakt, takie umówienie się na sprawdzanie, jak układa się współpraca, relacja. Nieśmiertelna informacja zwrotna, która jednak nie spada jak grom z jasnego nieba, tylko dzieje się w przestrzeni na to przygotowanej, podczas intencjonalnej rozmowy.
Tak przygotowanych Przemek wrzucił nas w szalenie trudne zadanie, które pozwoliło nam uczyć się słuchać. I to na różnych poziomach: uważnie, aktywnie, i co najtrudniejsze, empatycznie. Wszyscy byli pod wrażeniem – oto da się słuchać, oto można doświadczyć bycia słuchanym! To drugie nami wstrząsnęło. Konia z rzędem temu, kto z Was tego doznał choć raz poza salą szkoleniową!
Uczyliśmy się też mówić z pozycji JA. Komunikat JA łatwy nie jest, bo nie czujemy się dobrze mówiąc o sobie. Wróć! JA nie czuję się dobrze mówiąc o sobie. Nie chcę być egoistą! Ten egoizm też nam Przemek objaśnił…
Jak porozumieć się z członkami zespołu, menedżerem, wydawcą czy organizatorem koncertu? Po prostu po ludzku, empatycznie. Warto ćwiczyć każdego dnia. Efekty przyjdą szybciej niż się spodziewasz.
I na koniec, na drogę, bonus. Dwa suwaki: na skali naszej samooceny i skali naszego poczucia własnej wartości. Ten pierwszy raz na górze, raz na dole – nie zawsze jesteśmy na fali, jak to w życiu. Ale ten drugi zawsze na górze – jesteśmy wartościowi i nie pozwólmy, by pierwszy suwak ściągnął w dół nasze poczucie samoakceptacji. Nigdy.